Ewelina i Marcin | Sesja ślubna nad Jeziorem Czorsztyńskim

We wcześniejszym wpisie widzieliście ślub i wesele Eweliny i Marcina, a dzisiaj sesja ślubna nad jeziorem. To jedna z moich ulubionych sesji z zeszłego sezonu ślubnego, pełna romantyzmu, czułości i słońca. Przed wyborem miejsca na sesję zastanawialiśmy się nad kilkoma opcjami. Nasze serce skradła pasterska Chata by Hola Design położona na malowniczym wzgórzu zaraz pod Jeziorem Czorsztyńskim. Po krótkich rozmowach udaliśmy się właśnie tam. Ciekawostką jest to, że chatę można wynająć, spędzić w niej weekend czy też dłuższy, wakacyjny wypad w Pieniny lub Tatry i okolice.

Sesja ślubna nad Jeziorem Czorsztyńskim

Pogodę mieliśmy zamówioną, tak więc kiedy przyjechaliśmy na miejsce z każdej strony otulało nas ciepłe słońce. Sama chata nas zachwyciła swoim nowoczesnym wyglądem, połączonym z góralskim akcentem. Dookoła niej otaczały nas sielskie krajobrazy, owce na pastwisku, jezioro wśród lekkich pagórków i melancholijna łąka. Cała scenografia idealnie wpasowała się w klimat naszych zdjęć i myślę całkiem dobrze ją wykorzystaliśmy. Do naszego towarzystwa dołączyła spora grupa owiec wraz ze swoim psem pasterskim, który nawet załapał się na specjalne zdjęcie z parą młodą. Ewelina w swojej eterycznej sukni ślubnej i w wianku idealnie współgrała z otoczeniem, a Marcin postanowił zmienić look na bardziej casualowy. Tak też zrezygnował z marynarki od garnituru, a dodał okulary przeciwsłoneczne co fajnie przełamało jego stylizację. Sesja ślubna nad jeziorem przebiegła w wielkim luzie, ze sporą ilością rozmów i żartów. Kiedy słońce chyliło się ku horyzontowi szybko zmieniliśmy miejsce naszej sesji.

Zachód słońca nad panoramą Tatr

Na zachód słońca wybraliśmy się na na pewno dobrze Wam znaną panoramę Tatr w Łapszance. Kilkanaście minut drogi spod jeziora i dotarliśmy na miejsce. Tam korzystając z ciepłych promieni słońca wykorzystaliśmy ostatnie minuty dnia z oszałamiającym krajobrazem Tatr w tle. I tak sesja ślubna nad jeziorem zamieniła się w sesję ślubną w górach. Czemu nie, skoro od jednego miejsca do drugiego jest zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. Przy tak pięknej, wakacyjnej pogodzie żal było nie skorzystać z okazji.

Tagi:

Udostępnij:

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce.